środa, 9 maja 2012

# OO5

 * z perspektywy Harrego *

- Wstawaj kocie! Idziemy na basen. Harry nie wygłupiaj się wstawaj. - obudził mnie, on. I bezczelnie wszedł mi pod kołderkę. Instynktownie przekręciłem się do niego przodem, wtuliłem w jego ciało. Był taki ciepły..
- Teraz tym bardziej nie wstanę. - powiedziałem moim porannym głosem i jeszcze mocnej wtuliłem się w Lou. Chłopak jedynie przykrył nas szczelniej i sam oplótł mnie ramieniem.
- No to dobranoc Harry. - Po chwili położył głowę obok mojej i zamkną oczy. Zasnąłem od razu. W jego ramionach zawsze czuje się bezpiecznie. Po jakiejś godzinę snu obudziłem się. Lou spał dalej. Wstałem delikatnie żeby go nie obudzić. Udałem się do łazienki. Wziąłem krótki prysznic, umyłem zęby, ubrałem się w kąpielówki jakieś spodenki i koszulkę. Powoli poszedłem do Lou. Nadal chrapiącego w moim łóżko. Nachyliłem się przed nim i zacząłem delikatnie całować. Louis nie odwzajemnił od razu, ze względu że musiał się jeszcze obudzić. Kiedy jednak otworzył oko i zobaczył co robię poczułem że się uśmiecha i odwzajemnia poranny pocałunek. Całowaliśmy się tak jeszcze przez trzy minuty.
- No dobra marcheweczko. Trzeba wstawać. - tym razem ja go pouczyłem i zdjąłem z łóżka kołdrę. Uśmiechnąłem się pod nosem po czum usiadłem na nim okrakiem. Zacząłem go delikatnie całować po szyj robiąc małe malinki które jednak znikały po chwili. Chłopak zaczął się uśmiechać. Złożyłem jeszcze kilka pocałunków na jego ustach i niespodziewanie zacząłem go gilgotać.
- Harry przestań! Hahaha Harry to nie jest śmieszne przestań. - chłopak próbował mi się wyplatać.
- Poproś. Bardzo ładnie poproś. - zacząłem się śmiać.
- Harry proszę przestań. Przez tydzień będę cie budził pocałunkami ale przestań już.
- Hm.. To kusząca propozycja. No dobra. Ale teraz mnie pocałuj! - Louis usiadł na łóżko ja usiadłem na jego kolanach, ręce powędrowały mi od razu pod jego koszulkę. Zacząłem jeździć palcami po jego placach. Lou wbił swoje usta w moje. Po chwili leżał już na mnie i całował zawzięcie. Serce waliło mi jak oszalałe. Chłopak dotykał przez spodnie mojego krocza które już stało na baczność. Po długich pieszczotach nagle zadzwonił telefon. Zły sięgnąłem do półki nocnej gdzie znajdował się mój iphone.
- Hallo?! - zapytałem wściekły. Lou opadł na łyżko i przyglądał się tej sytuacji.
- Harry to ty? Coś taki wściekły, Dzwonie tylko po to ze woda jest świetna i mamy wam kogoś do przedstawienia!
- Stary o czym tu mówisz? Kogo?
- Zobaczycie jak przyjdziecie, jesteś z Louisem prawda?
- Tak a bo co?
- Kurde nic pytam się! Macie 10 minut, czekamy tu na was wszyscy.
- Ok.. pa.
Odłożyłem telefon i wstałem z łóżka. Zepchnąłem Lousa na podłogo. Po chwili pościeliłem łóżko. I wlepiłem oczy w Lou.
- Harry to co idziemy?
- Hm, nie sądzisz że przydał by nam się krótki prysznic? - zapytałem zagryzając wargę.Louis podszedł go mnie i chwycił mnie na ręce. Poszedł do łazienki. Popatrzył mi w oczy i zaczął zdejmować ze mną ubranie. Ja zrobiłem podobnie. Przez cały czas podszyliśmy sobie w oczy i uśmiechaliśmy się. Wepchnąłem go pod prysznic, potem ja się wcisnąłem szczelnie zamykając kabinę. Lou włączył wodę. On mył mnie ja myłem jego. Szybki prysznic dobiegł końca ubraliśmy się z powrotem.


* z perspektywy Lou *

Szedłem już z Harrym w kierunku ogrodowego basenu. Gdzie czekała na nas reszta chłopaków. Puki nikt nas nie widział trzymaliśmy się za ręce, co chwile przesyłając miłe uśmiechy. Kiedy jednak doszliśmy pościłem Harrego który zrobił smutną minę.
- Jeszcze nie teraz. - szepnąłem mu do ucha. On jedynie przytakną i uśmiechnął się tak że zakręciło mi się w głowie. Wkroczyliśmy dumnie. Harry od razu zdjął z siebie koszulkę i wskoczył do basenu. Ja jednak poszedłem do reszty chłopaków.
- Harry mówił że chcecie nam kogoś przedstawić. - zapytałem Zayna i Nialla którzy akurat nie byli w wodzie. Zayn boi się wody.
- Oi tak. Ale to za chwile.
- A gdzie Liam?
- Jest z tymi co chcemy wam przedstawić. Hehe dobra powiem Ci Liam poznał dziewczynę. A ona przyprowadziła też koleżankę. Obie są fajne.
- Aw, rozumiem. No to nie mogę się doczekać jak je poznam. - skłamałem, co mnie obchodziły jakieś dwie laski ja mam Harrego. Na basenie było dużo ludzi ale większość znajomych. No wiadomo jeden hotel. Harry wyszedł po chwili z wody i jak nikt nie patrzył przytulił się do mnie mokrym ciałem.
- AU HARRY ZWARIOWAŁEŚ? - od skoczyłem od niego jak oparzony. Opalałem się wiec moje ciało było nagrzane a tu nagle coś zimnego i mokrego się do mnie tuli.
 - Hahaha - tyle co odpowiedział Harry.
- Harry za chwile cie tam wrzucę. - pokazałem na wodę.
- Nie nie teraz się opalamy. - posłał mi buziaka i położył się obok mnie na hamaku. Leżałem tak i czytałem książkę. Kiedy zaobserwowałem że jakaś dziewczyna wpatruje się w Harrego. Ja zacząłem się jej przyglądać. Była dosyć ładna. Długie ale upięte w kucyk brązowe włosy. Miała na sobie niebiesko biało czarny kostium w pionowe paski. Przyznam że była bardzo zgrabna. Jednak nadal bezczelnie gapiła się na MOJEGO Harrego. Wstałem powoli i przeszedłem obok dziewczyny. Umyślenie straciłem równowagę i "niechcący" popchnąłem ją do wody. Dziewczyna wpadła z wielkim pluskiem oblała przy tym mnie. Kucnąłem przy basenie ze cwaniacką miną.
- Przepraszam, poślizgnąłem się. - wstałem i odszedłem. Dziewczyna nadal wierciła się w wodzie. Nagle patrze a Liam biegnie do wody wskakuje i chwyta dziewczynę.
- Nic Ci nie jest. Skarbie.. - zapytał z troskliwą miną.
- Nie nie, tylko ten gość. - w tym momencie popatrzyła na mnie. - poślizgnął się i niechcący wepchnął mnie do wody. Ale nic się nie stało. Ei przepraszam. - krzyknęła do mnie. - Mam nadzieje że tobie tez nic się nie stało. - ona mówiła poważnie, pytała mnie czy nic mi nie jest kiedy to ona wpadła do wody z mojej winy bo przecież specjalnie ją popchnąłem. Miła jest.
- Nie nie, ja przepraszam bardzo. - powiedziałem i odeszłam z miejsca zbrodni. Wstyd mi trochę. Dziewczyna wydaje się miła. Ale w końcu gapiła się na mojego Harrego. Po godzinie opalania Niall zawołał nas wszystkich do siebie. Siedziała obok niego śliczna dziewczyna. Blond długie włosy, uśmiechnięta, zgrabne ciało. Miała zielony kostium. Siedziała trzymając Nialla za rękę.Kiedy wszyscy już przyszli. Liam z tą swoja dziewczyną też.
- To jest Claire. - Niall wskazał na dziewczynę siedząca obok.
- Miło mi was poznać. - uśmiechnęła się jeszcze ładniej Claire. I delikatnie zarumieniła.
- No Claire jest naszą fanką. Uwierzycie? - po tych słowach wiedziałem że ją polubię. Kocham wszystkie nasze fanki!
- Cześć Claire! - odpowiedzieli wszyscy chórkiem. 
- Cześć ja jestem Holly. - powiedziała dziewczyna która niegrzeczne wrzuciłem do wody.
- Słuchaj jeszcze raz cie przepraszam.. - powiedziałem nieco się rumieniąc.
- No coś ty nie ma sprawy! Nic się takiego nie stało.. Na prawdę. - powiedziała spokojnie dziewczyna posyłając mi uśmiech. Spędziliśmy w towarzystwie dziewczyn resztę dnia. Claire i Niall mieli się ku sobie. A Liam z Holly nawet nie ukrywali tego że się kochają. Wszyscy od razy pokochali Claire. Jej uśmiech poprawiał wszystkim humor. Nawet zaprzyjaźniła się z Harrym, nie miałem jednak o co być zazdrosny. Za to Holly okazała się ŚWIETNA! Od razu nawiązałem z nią świetny kontakt. Myślę że z czasem stanie się moja najlepsza przyjaciółką.

__
Ala

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz